Ta książka Mroza
osobiście bardzo mi się podoba. Jest to opasła trylogia z początku II wojny
światowej. Bardzo realistycznie oddaje charakter wojny i to co ona robi z
ludźmi. Opisuje dokładnie to co myślą osoby w obliczu śmierci i jak brutalnie muszą
sobie radzić w wojennych tarapatach. Świetnie odmalowane postaci sadystów i
wojennych zbrodniarzy.
Maria i jej
narzeczony Stanisław uciekają z oblężonej Warszawy na zachód poprzez terytorium
wrogich Niemiec, do jeszcze wolnej Francji. Ich trasa będzie obfitowała w
dramatyczne momenty. Ich losy splotą się z dwoma Niemcami: dumnym i władczym esesmanem
Christianem Leitnerem i psychopatycznym sadystą Blankenburgiem. Obaj ci ludzie narobią
poważnych kłopotów młodym Polakom. Drugi wątek opisuje przedzieranie się do
Francji poprzez neutralną Rumunię Bronisława Zaniewskiego, który jest bratem
Staszka. Tutaj też zetkniemy się z okrucieństwami wojny i tym, jak bezwzględni
potrafią być ludzie wobec siebie. Wszystkie tomy czyta się z zapartym tchem i
nie ma miejsca w którym powiałoby nudą.